poniedziałek, 31 marca 2014

WIP ciąg dalszy...

Niestety, nie udało się...to nie był "ten" weekend, w który to zasiadam z dziką motywacją do krzyżyków. Większość czasu spałam i odpoczywałam, co po ciężkim tygodniu też się należało. Ale nie udało się ukończyć niedźwiadków, co oznacza, że rosettę zacznę haftować w maju ;)
Jednak trochę pracy przybyło. Większość to cieniowanie więc pewnie na zdjęciu postęp nie będzie zbytnio widoczny. Została 1/4 pracy do wykonania.
2014-03-31 Niedźwiadki 3/4
No cóż, pracuję nad tym dalej :)

4 komentarze:

  1. Ważne, że haft posuwa się do przodu ;) a odpocząć też trzeba :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziekuje za wsparcie i slowa otuchy! :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne te niedźwiedzie a ile pracy wymagają. Ja teraz z powodu braku czasu stawiam na małe obrazki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje :) To prawda,sa bardzo praco- i czasochlonne. Kiedy sie za nie zabieralam sadzilam,ze wyhaftowanie ich zajmie mi pare tygodni. I moze by i tak bylo ale nie wzielam wtedy pod uwage zblizajacych sie Swiat i zwiazanych z nimi haftowanych zajaczkow ;)

      Usuń