piątek, 4 kwietnia 2014

Wiosenne porządki

Witam Was wiosennie!

Wygląda na to, że paradoksalnie wiosna spowalnia moją pracę nad zajączkami, o niedźwiedziach już nie wspominając. Wyjątkowo zabiegany tydzień już prawie za mną. A przed nami wspaniałe beztroszcze! czyli tzw. weekend. Naprawdę nie wiem dlaczego ta spolszczona nazwa nie przyjęła się? Mi osobiście bardzo przypadła do gustu. A Wam? Podoba się czy jednak weekend to weekend? :)
Dzisiaj udało mi się uporządkować pewny nieład, który spontanicznie zapanował wśród muliny przeznaczonej na zajączki.
Tak wyglądało to przez prawie miesiąc:
Spontaniczna zmiana stanu ;)
Nie, nie gubiłam się w tym i nie, nie zgubiłam ani jednego kawałeczka muliny :)
Bardziej kierowana ciekawością niż potrzebą, troszkę to uporządkowałam. I po niecałych 30 minutach plątaniny wyglądało to już tak:

30 minut później
Zrobiło się schludnie :) Wiosenne porządki uważam za otwarte!
Przez ostatnie dni pracowałam nad kolejnym zajączkiem z serii:
2014-04-04
Obok niedokończonego zwierzaka umieściłam zapałkę, na prośbę bliskiej mi osoby, aby ci, którzy nie widzieli pracy na żywo mogli łatwo zorientować się w jej wielkości :)
Jak widać ten zajączek cierpliwie czeka na otrzymanie swojego atrybutu. Było jajeczko, marchewka więc teraz czas na...? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz